Zaostrzenie prawa w Japonii: 7 lat więzienia za używanie marihuany

Zaostrzenie prawa w Japonii: 7 lat więzienia za używanie marihuany

W grudniu 2024 roku Japonia oficjalnie zaostrzyła swoje przepisy dotyczące konopi indyjskich. Nowelizacja ustawy o kontroli konopi (Cannabis Control Law) przyniosła radykalną zmianę – samo użycie marihuany zostało uznane za przestępstwo, za które grozi do siedmiu lat pozbawienia wolności. Dla świata obserwującego globalny trend liberalizacji prawa konopnego, decyzja Japonii może wydawać się zaskakująca – jednak w Kraju Kwitnącej Wiśni obowiązuje zupełnie inna filozofia walki z narkotykami.

Co się zmieniło?

Dotychczasowe przepisy w Japonii penalizowały posiadanie, uprawę i dystrybucję marihuany, ale samo jej użycie – w teorii – nie było karalne, co często prowadziło do trudności w egzekwowaniu prawa. Od grudnia 2024 roku to się zmieniło.

Najważniejsze zmiany:

  • Używanie marihuany (nawet w minimalnych ilościach) jest obecnie przestępstwem.

  • Grozi za to kara do 7 lat więzienia.

  • Nowelizacja objęła również klasyfikację marihuany jako narkotyku.

  • Równolegle wprowadzono możliwość legalnego stosowania leków zawierających THC – wyłącznie za zgodą Ministerstwa Zdrowia.

Powody zmiany prawa

Ministerstwo Zdrowia, Pracy i Opieki Społecznej Japonii wskazuje, że głównym powodem nowelizacji była rosnąca popularność marihuany wśród młodzieży. W 2023 roku odnotowano rekordową liczbę 6 703 osób zatrzymanych za przestępstwa związane z konopiami – z czego ponad 70% to osoby poniżej 30. roku życia.

Japońskie media i politycy mówią wprost o „kryzysie pokoleniowym”, który ich zdaniem wymaga zdecydowanej odpowiedzi państwa.

Przestępstwa konopne w Japonii – statystyka

Rok Liczba zatrzymań związanych z marihuaną Odsetek młodych (do 30 r.ż.)
2018 3 008 49%
2020 5 034 62%
2023 6 703 71%

Źródło: Ministerstwo Zdrowia Japonii

Surowość kontra liberalizacja: Japonia pod prąd

Podczas gdy wiele państw – m.in. Niemcy, Kanada, Czechy czy część stanów USA – zmierza w kierunku legalizacji lub dekryminalizacji marihuany, Japonia stawia na zero tolerancji. W tamtejszej kulturze społecznej posiadanie narkotyków (w tym marihuany) często kończy się publicznym ostracyzmem, utratą pracy, a nawet wyrzuceniem z uczelni.

Sprawdź również  Historia konopi w starożytnych cywilizacjach: Od medycyny po rytuały

W japońskim prawie karnym nie istnieje praktyka warunkowego umorzenia postępowania, a procesy są szybkie i bezwzględne.

Legalne leczenie, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach

W ramach nowelizacji wprowadzono możliwość przepisywania leków zawierających THC (np. przeciwpadaczkowego Epidiolexu). Jednak:

  • Leki muszą być zatwierdzone przez ministerstwo.

  • Pacjent musi otrzymać specjalne pozwolenie.

  • Nie dotyczy to medycznej marihuany w formie suszu.

To pierwszy krok ku bardziej racjonalnemu podejściu, ale dla wielu obserwatorów to wciąż symboliczne otwarcie, a nie rzeczywista zmiana w leczeniu pacjentów.

Kontrowersje i głosy krytyki

Choć władze podkreślają, że nowe przepisy mają chronić młodzież, pojawiają się głosy, że kara 7 lat więzienia za użycie marihuany to działanie nieproporcjonalne i nieskuteczne. Organizacje na rzecz praw człowieka oraz niektórzy prawnicy ostrzegają, że tak surowe przepisy mogą:

  • Zniechęcać użytkowników do szukania pomocy w przypadku uzależnienia.

  • Prowadzić do przepełnienia zakładów karnych.

  • Wywoływać negatywne skutki społeczne, takie jak stygmatyzacja i izolacja.

Japonia mówi „nie” marihuanie

Nowe przepisy to wyraźny sygnał – Japonia nie zamierza liberalizować prawa konopnego, lecz wręcz przeciwnie: idzie w kierunku jeszcze większej surowości. W obliczu globalnych trendów liberalizacji, to wyjątkowe stanowisko na skalę światową.

A jak to wygląda w Polsce?

Dla porównania warto wspomnieć, że w Polsce:

  • Uprawa marihuany (konopi innych niż włókniste) jest nielegalna, niezależnie od ilości czy celu.

  • Używanie i posiadanie marihuany również jest karalne, choć sądy coraz częściej umarzają postępowania przy niewielkich ilościach.

  • Legalne są natomiast nasiona konopi indyjskich, ponieważ nie zawierają THC i nie są objęte ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii.

  • Dopuszczone jest także stosowanie niektórych produktów medycznych z THC — po uzyskaniu recepty od lekarza.